

Jedyna nadzieja w Legii, dla której wynik remisowy w pierwszym spotkaniu może i jest niekorzystny, ale na pewno wciąż pozostawia rywalizację otwartą. Do awansu konieczna jest jednak wygrana bądź wyższy niż 1-1 remis na wyjeździe. Taki wynik wydaje się być w zasięgu Wojskowych. Nadzieja Warszawiaków tkwi głównie z Ljuboli, który jest bez wątpienia nie tylko gwiazdą zespołu, ale też całej polskiej ligi. Z Norwegami zawiedli niestety ci, co mieli stanowić siłę Legii w najbliższym sezonie. Kosecki strzelił bramkę, ale poza tym nic nie pokazał. Wolski wydawał się przejść obok meczu. Ci zawodnicy muszą jeszcze zdobywać doświadczenie i ustabilizować formę.
Pytanie jak do rewanżowego spotkania z Legią podejdzie Rosenborg. Nie oszukujmy się, Norwegowie posiadają dużo więcej doświadczenia w europejskich pucharach niż czołówka polskiej Ekstraklasy w ostatnich latach. Liga norweska jest w trakcie, zawodnicy są w rytmie meczowym i pod tym względem to właśnie ich należy uznać za faworytów do awansu do europejskich pucharów.
Tym bardziej, że rywalizacja Legii w IV rundzie eliminacyjnej LE przypomina tą z III rundy, tyle że z odwrotną kolejnością miejsca rozgrywania spotkań. Z Austriakami na wyjeździe Legia przegrała wyraźnie na boisku, ale dała sobie strzelić tylko 2 bramki jednocześnie wykorzystując jedną z niewielu własnych okazji. Skończyło się 2-1, ale w rewanżu Wojskowi było dużo lepsi i ograli rywala 3-1. Z Rosenborgiem jest podobnie. Mecz był wyrównany ale to Legia miała więcej sytuacji, nie utrzymała jednak koncentracji do końca i dała sobie strzelić gola w Warszawie. Oby Warszawiacy nie powtórzyli błędów Austriaków i w czwartek wyszli z ustawieniem ofensywnym na rywala z Norwegii. W przeciwnym razie mogą pozbawić się szans na awans, szukając jedynie okazji do zdobycia bramek w kontratakach.
Kurs na Rosenborg wynosi 1.87, remis jest wyceniany po 3.40, zaś za wygraną Legii Bwin płaci 3.70.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!