

W niedzielne popołudnie czeka nas pierwsze finałowe spotkanie rosyjskiej Superligi pomiędzy drużynami z Moskwy CSKA i Khimkami. W rosyjskiej koszykówce pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne.. Jeszcze do niedawna wydawałoby się, że murowanym faworytem do finału, a może i Mistrzostwa Kraju jest drużyna naszego rodzynka w lidze rosyjskiej Macieja Lampego, a więc Unics Kazań. Zespół z podmoskiewskich Khimek, sprowadził jednak ?zielonych? do parteru i to on zagra po raz kolejny z CSKA w finale.
Choć obie ekipy dysponują sporym arsenałem, bukmacherzy zdecydowanie w roli faworytów stawiają zespół ?czerwonej armii?. Nie ma wątpliwości jednak, że CSKA to nie ten sam zespół, który jeszcze kilka lat temu święcił ogromne sukcesy na europejskich parkietach. Nie ma już na ławce trenerskiej Ettore Messyny, a wielkie gwiazdy zespołu jak? Siskauskas, Langdon czy Holden nie świecą już dawnym blaskiem. Proces wprowadzania młodych utalentowanych rosyjskich koszykarzy przebiega w drużynie dość mozolnie, a posada kolejnych szkoleniowców w związku z fatalnymi wynikami w europejskich rozgrywkach jest bardzo śliska. Z zespołem pożegnał się przed sezonem Pashutin, a poważnie zagrożony jest również Jonas Kazlauskas. Aż strach pomyśleć, co stanie się, jeżeli CSKA znowu zawiedzie i przegra Mistrzostwo z Khimkami.
Khimki sprawiły nie lada niespodziankę, bo w przypadku wyeliminowanie Unicsu o sensacji nie można mówić, w końcu oba zespoły prezentują wysoki poziom. Nie mniej jednak pozostawienie za przysłowiową burtą, tegorocznego zwycięzcy Eurocupu odbiło się szerokie echem nie tylko w Rosji, ale i całej Europie. Jeśli jednak popatrzymy na kadrę zespołu rosyjskiego, możemy złapać się za głowę. Savrasenko, Kelati, Fridzon, Monya, Hansen, Planinic, Loncar, Papadoupolos czy król strzelców i MVP rundy zasadniczej rosyjskich parkietów Keith Langford, którym zainteresowanie przejawiają europejscy giganci, to nazwiska, które na pewno budzą respekt i uznanie znawców basketu na Starym Kontynencie.
Warto zauważyć, że Khimki są na fali, a wszystko jest zasługą znakomitego litewskiego coacha Rumasa Kurtinaitisa, który doskonale poukładał zespół. Problemem gości niedzielnego spotkania jest jednak kompleks CSKA. W ostatnich latach Khimki regularnie dostawały łomot od rywala zza miedzy. Czy tym razem ?karta się odwróci?, a Kurtinaitis okaże się ?Jokerem??
Aby obstawić ten mecz już teraz, otwórz konto na Bwin i odbierz bonus 200 PLN!