W sobotę 7 stycznia 2012 roku poznaliśmy sportowca, który głosami czytelników Przeglądu Sportowego został uznany za polskiego Sportowca Roku 2011. W wyścigu o tytuł liczyli się nie tylko zawodnicy biorący udział w grach zespołowych, ale przede wszystkim indywidualiści, którzy sami pracują na swojego nazwisko i sukces.
Zgodnie z wynikami sondy na Betgol.pl, Waszym zdaniem tytuł Sportowca Roku powinien przypaść Justynie Kowalczyk. Biegaczka narciarska zdominowała w ostatnich 3 latach Puchar Świata i godnie reprezentowała Polskę za wszelkich zawodach. Nie uległa również emocjom w sytuacji, gdy jej rywalkom zezwolono na używanie specyfików zwiększających wytrzymałość. Justyna pokazała, że tylko ciężka praca i talent pozwalają na osiągnięcie sukcesu. Wiele lat w cieniu innego specjalisty od sportów zimowych ? Adama Małysza ? Kowalczyk wreszcie miała trafić na szczyt.
Waszym głosami, na drugim miejscu znalazł się Bartosz Kurek. Atakujący Mistrza Polski Skry Bełchatów i etatowy zawodnik reprezentacji Polski wyraźnie przyczynił się do zajęcia przez Biało-Czerwonych 2 miejsca na turnieju Ligi Światowej, jak i brązowego medalu na Mistrzostwach Europy. Siatkarz w ostatnich latach pokazywał, jak rozwija się jego talent, a jego eksplozja nastąpiła właśnie w 2010 i 2011 roku.
Trzecie miejsce Waszym zdaniem miało przypaść zawodnikowi, którego nie wymieniliśmy wśród swoich faworytów. Zgodnie z Waszą opinią, ani rekordowy sezon Agnieszki Radwańskiej, ani 3 miejsce w rywalizacji o tytul indywidualnego Mistrza Świata w rywalizacji na żużlu Hampela nie zasługiwały na tak duże uznanie.
Po wczorajszej gali Przeglądu Sportowego okazuje się, że mieliście rację. Również pozostali kibice polskiego sportu najbardziej cenią sukcesy Justyny Kowalczyk i Bartosza Kurka. Na najniższym stopniu podium znalazł się Adam Małysz, który w 2011 roku zakończył karierę skoczka narciarskiego i został ?przetransferowany? do rajdów samochodowych. Zaraz za podium uplasowała się nasza najlepsza rakieta kobiecego tenisa ? Agnieszka Radwańska.
W 2012 wypada życzyć sobie, aby czytelnicy Przeglądu Sportowego mieli równie trudny orzech do zgryzienia przy wyborze kolejnego Sportowca Roku.