Po zakończonym przed 2 tygodniami turniejem w Madrycie, najlepsi zawodnicy rankingów WTA i ATP stawili się w Rzymie, by wziąć udział we właściwie ostatnich zawodach przed zbliżającym się Wielkim Szlemem w Paryżu. Podobnie uczynili debliście.
W piątek będziemy świadkami dwóch spotkań, w których zobaczymy naszych rodaków. Najpierw na korcie pojawi się Łukasz Kubot, a zaraz po nim para Fyrstenberg i Matkowski.
Kubot wprawdzie jest najwyżej sklasyfikowanym polskim zawodnikiem rankingu ATP, jednak ostatnio formą nie błyszczy. Nie dziwi zatem jego powrót do rywalizacji deblowej. Tym razem jego partnerem jest Janko Tipsarevic, który wraca do szczytowej formy w rozgrywkach singlowych. Dobrze rozumie się także z Kubotem w deblu, co ma odzwierciedlenie w osiąganych przez nich wynikach. Panowie ostatnio grali wspólnie w Miami, gdzie odpadli dopiero po porażce z jedną z najlepszych par świata Mirnyi/Nestor. W Rzymie znów występują w grze deblowej, gdzie z problemami ograli parę Anderson/Tomic i raczej silną Paes/Stepanek.
W kolejnym spotkaniu czeka Kubota jednak dużo trudniejsze zadanie. Będzie bowiem rywalizował z braćmi Bryan, którzy od lat uchodzą za dominatorów rozgrywek deblowych mężczyzn. W kwietniu wygrali rozgrywki w Monte Carlo, w finale ogrywając pogromców Kubota i Tipsarevica z Miami. Z turnieju w Barcelonie musieli się wycofać, a falstart zaliczyli w Madrycie. Tymczasem w Rzymie wracają na właściwe obroty i wygrali swoje pierwsze spotkanie z parą Gonzales/Kas. Zadaniem bukmacherów powinni poradzić sobie także z Kubotem i Tipsarevicem.
W drugim piątkowym spotkaniu naszą najlepszą parę deblowa. Frytka i Matka w roku 2012 znajdują się na fali, o czym najlepiej świadczą ich wygrane w Barcelonie i Madrycie. To właśnie w Madrycie ogrywali parę Mirnyi/Nestor czy Lindsteudt/Tecau. Los sprawił, iż z tą drugą parą będą rywalizowali także w Rzymie.
Piątkowi rywale Polaków wygrywali w Madrycie z dużo wyżej notowanymi parami, stąd ich porażka z Frytką i Matką mogła dziwić. Nie mniej jednak w Hiszpanii nie potrafili ugrać nawet seta, szansę na rewanż mają we Włoszech. Czy ją wykorzystają?
Kurs na Fyrstenberga/Matkowskiego wynosi 1.62, zaś za wygraną pary Lindsteudt/Tecau Bwin płaci 2.15.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!
