Wobec przestoju w ligach piłkarskich warto przyjrzeć się dyscyplinom, dla których zima jest zbawienna. Tak jak trawa jest potrzebna do footballu, tak śnieg jest niezbędny dla biegów narciarskich.
O ile w skokach narciarskich nasz mistrz Małysz przeszedł już na sportową emeryturę, to w biegach wciąż mamy swojego ważnego reprezentanta. Mowa oczywiście o Justynie Kowalczyk, która przebojem zdobywa kolejne trofea w tej dyscyplinie. Zdobywanie następnych Pucharów Świata nie będzie już żadnym zaskoczeniem, choć wydaje się, ze ten sezon ma dwie faworytki. Obok Polki jest nią Norweżka Bjoergen.
Dotychczasową bronią Polki był wytrzymałość. Kowalczyk nie odpuszczała zbyt wielu zawodów, w przeciwieństwie do swojej rywalki, co pozwalała jej na spokojne powiększanie przewagi. W tym sezonie Norweżka zapowiedziała walkę do końca i na razie to ona jest górą.
Odpowiedź na pytanie, jak będzie wyglądał najbliższy sezon, możemy poznać już 8 stycznia. Wtedy zakończy się Tour de Ski, który jest tak dobrze wspominany przez Kowalczyk. Polka wygrywała to już dwa razy pod rząd, jednak wtedy w zawodach nie brała udziału Bjoergen.
Przed świętami w Słowenii Polka wreszcie odpaliła i wygrała swoje pierwsze zawody w tym roku ? pod nieobecność największej rywalki. Czy Kowalczyk złapałay właściwy rytm dowiemy się już jutro, na inaugurację TDS.
Wprawdzie Norweżka komplementowała Polkę za jej wygraną na Słowenii, nazywając wyścig pokazem siły Kowalczyk, to bukmacherzy są prawie pewni wygranej Bjoergen na TDS. Tym bardziej, że tej zależy na wygranej, bowiem nie posiada tego trofeum w swojej kolekcji.
Czy tak się stanie a Norweżka znów powiększy przewagę nad Polką?
Kurs na wygraną TDS przez Bjoergen wynosi 1.30, zaś za wygraną Polki Bwin płaci 4.00.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!
