Niedziela z punktu widzenia typerów to zawsze obfitujący w wydarzenia sportowe dzień. Również i dziś znaleźć możemy kilka interesujących wydarzeń na które warto poświęcić przysłowiowych parę groszy. Ciekawe spotkania w ACB, włoskiej Legabasket, Finał Pucharu Polski, a także NBA, NHL i rozgrywane w Gwinei Równikowej i Gabonie – Puchar Narodów Afryki. Od przepychu bogactwa może nam się zawrócić w głowie. Co wybrać? Podpowiadamy kilka ciekawych propozycji.
Zacznijmy od Premier League. Tutaj mamy dwa szlagierowo zapowiadające się spotkania Manchesteru City z Tottenhamem i Arsenalu z Manchesterem United. Według nas typ z podpórką na „Czerwone Diabły” jest warty uwagi. A to wszystko dlatego, że oprócz kilku kontuzji w ekipie Arsene Wengera, na murawę nie wybiegną dziś zawodnicy którzy uczestniczą we wspomnianym wcześniej PNA. Dwie największe straty to bez wątpienia Gervinho, ale także Chamakh. Wydaje się, więc, że szanse Manchesteru, który ostatnio dość regularnie wygrywa z Arsenalem idą w górę.
Jeśli jesteśmy już przy Pucharze Narodów Afryki, to wypada zatrzymać się choć na chwilkę nad spotkaniem Wybrzeża Kości Słoniowej z… Sudanem. Goście to prawdziwie egzotyczna drużyna, której skład w zdecydowanej większość tworzą zawodnicy występujący w ligach państw Afryki. „Słonie” właściwie w najmocniejszym zestawieniu z Drogbą na czele. W WKS mówi się tylko o jednym – zwycięstwie w turnieju. Czy wreszcie uda się ta sztuka jednemu z głównych faworytów Mistrzostw Afryki. Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że na tym turnieju nikogo lekceważyć nie można o czym przekonać się mogła wczoraj reprezentacja Senegalu, która dość nieoczekiwanie przegrała z… Zambią 1-2. Według nas handicap na WKS, jest jak najbardziej opcją godną polecenia.
Z boisk piłkarskich przenieśmy się na parkiety koszykarskie. Tutaj szczególnie naszą uwagę zwrócił pojedynek w Lidze Adriatyckiej pomiędzy Siroki Brijeg, a Ciboną Zagrzeb. Kursy rzędu 1.60 to ciekawa alternatywa by zagrać na gospodarzy, którzy wygrali trzy ostatnie mecze przed własną publicznością i to z rywalami wydaje się podobnego kalibru co Cibona. O tym, jak ciężko gra się w BiH niech świadczy fakt, że przed laty przegrywały tutaj Crvena, Partizan czy Olimpija Ljubljana.
Trudna przeprawa czeka też Armani Jeans Milano w starciu z Varese. Goście po bolesnej porażce z Panathinaikosem Ateny są załamani nie tylko wynikiem, ale też swoją formą. Varese z kolei to zespół który u siebie prezentuje się bardzo solidnie.. Gospodarze wygrali przed własną publicznością 7 z 8 spotkań uznając wyższość jedynie Cantu. Czy w niedzielne popołudnie odprawią z kwitkiem faworyzowaną ekipę gości? Niewykluczone, że właśnie tak się stanie.
