Jak co tydzień także i w tą niedzielę podajemy kilka ciekawych propozycji typów na dzisiejszy dzień. Tym razem oprócz spotkań koszykarskich postanowiliśmy się wybrać także na parkiety piłkarzy ręcznych, gdzie dojdzie do ciekawej konfrontacji wewnątrz skandynawskiej.
Alicante – Lagun Aro, Lagun Aro
W obecnej formie, zdecydowanym faworytem są dla mnie Baskowie. Alicante miało znakomity początek sezonu, ale od miesiąca dała znać o sobie wąska ławka. Zespół z Sociedad, w aktualnej dyspozycji bez problemu awansuje do PO. Widać, że świetną pracę wykonuje Alonso Alfonso. Ekipa Lagun Aro przyzwoicie broni, jednak kluczem do zwycięstwa jest gra w ataku. W meczach z Unicają i Cają Laboral grali na prawei 60% skuteczności rzutów z półdystansu, co jest bardzo dobrym rezultatem. Myślę, że mecz rozstrzygnie się jednak na dystansie, a tutaj goście mają większy arsenał m.in w postaci Andy`ego Panko (najlepszy strzelec ACB), Jimmy Barona czy Sergi Vidala. Innym ważnym czynnikiem, mogą być zdobycze rezerwowych i tutaj również duży „+” na korzyść Basków, bo Neto, Betts czy Papamakarios zawsze te 20 „oczek” dorzucą, natomiast Alicante poza 5-6 graczy, nie ma zbyt wiele do zaoferowania…
Conad B. – Sant Antimo, -4.5 Conad
Spory błąd buków. Linia 4.5 jesli chodzi o handicap jest bardzo, ale to bardzo zanizona. San Antimo kadrowo odstaje od reszty stawki zespołów LegaDue. W Bologny ratują ligowy byt i ta sztuka z pewnością im się uda, bo zespół wzmocniono po nowym roku kilkoma ciekawymi zawodnikami. Tak zasłużony klub dla włoskiej koszykówki z łatwością znalazł dodatkowych sponsorów i pojawiły się fundusze na nowych graczy. Największe wzmocnienie to Yango francuski silny skrzydłowy, który przyszedł z Giorgio Tesi i okazał się przysłowiowym strzałem w „dziesiątkę”. Goście na wyjazdach 2-8, Conad wygrał cztery mecze z rzedu we własnej hali pokonując kluby z czołówki Legadue różnicą 6-8 pkt. Wydaje mi się, że to spotkanie zakończy się spokojnym +8 – +12 na korzyść Bologny.
Savehof – Kopenhaga, -4 Kopenhaga
Co tu dużo pisać, ligę szwedzką i duńską dzieli różnica klasy. Może nie jest to widoczne, jeśli chodzi o kluby ze środka tabeli, ale na pewno jeżeli weźmiemy pod uwagę 2-3 najmocniejsze kluby z Elitserien i Jack&Jones Ligean to różnica jest widoczna gołym okiem. Dla Savehof sam awans do tego etapu rozgrywek jest sporym sukcesem. Kopenhaga to nowa skandynawska potęga, z ogromnym budżetem, bazująca na reprezentantach Danii i państw Skandynawskich. Wyszli z grupy śmierci i to z drugiej pozycji pokonując m.in dwukrotnie mocne Montpellier i remisując z THW Kiel przed własną publicznością. Nie widzę tutaj żadnych szans dla Szwedów i każdy inny wynik jak wysokie zwycięstwo gości będzie dla mnie sporą niespodzianką…