Jak co tydzień zaczynamy przegląd europejskich parkietów w poszukiwaniu ciekawych do obstawienia meczy, o atrakcyjnych kursach. Naszej analizie poddaliśmy rozgrywki w Hiszpanii i Polsce. Co proponujemy zagrać na ten weekend? Zajrzyj do artykułu pt. 'Typy na dzień 10.03 – 11.03. 2012 r.”. Zapraszamy…
Na początek ACB i tutaj mamy bardzo ciekawą konfrontację Valladolid z Manresą. Gospodarze to zdecydowanie najsłabsza ekipa tegorocznych rozgrywek i na chwilę obecną kandydat numer 1 do spadku. Wprawdzie przed tygodniem pokonali oni u siebie Lucentrum Alicante, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ekipa gości jest w sporym kryzysie, czego zresztą dowodem były zdobycze punktowe zaledwie na poziomie 59 punktów… Tym razem Valladolid czeka znacznie cięższa przeprawa tym bardziej, że Manresa prezentuje ostatnio naprawdę dobrą dyspozycję. Podopieczni Jaume Ponsarnau zaliczyli run 3-0, sprowadzając kolejno na ziemię Cajasol Sevilla, Gran Canarię i Xacobeo Blu Sens Compostelę. Ojcami sukcesów drużyny z Manresy w tych spotkaniach byli przede wszystkim amerykanie josh Asselin i Justin Doelmann. Coraz ważniejszą postacią w drużynie Assignia Manresa jest także Adam Hanga – węgierski super – rezerwowy występujący na pozycji rzucającego obrońcy. Atutem goście jest przede wszystkim wyrównany skład, bo obok dwójki w/w liderów z USA, punkty potrafią zdobywać także Javier Rodriguez, Sergii Gladyr czy Kieron Achara. Ostatni z wymienionych koszykarzy grający na podwojnym szkocko – nigeryjskim obywatelstwie jest najskuteczniejszym strzelcem całej ACB jeśli brać pod uwagę skuteczność procentową rzutów z dystansu (52 %!!!). Przewidujemy tutaj zwycięstwo Manresy, która walczy zaciekle o play – off.
W niedzielne popołudnie zaintrygowało nas natomiast spotkanie w Zaragozie, gdzie gospodarze podejmą znajdujący się w sporym kryzysie Lucentrum Alicante. Każdy inny wynik jak zdecydowane zwycięstwo miejscowych będzie tutaj niespodzianką. Alicante do niedawna było trzecią siłą Liga Endesa, jednak po serii porażek z Gran Canarią, Xacobeo, Valladolid i Valencią spadło aż na szóste miejsce i wcale nie jest pewny udział tej drużyny w play off. Zespół z Aragonii zmontował przed sezonem bardzo ciekawą ekipę, bazującą w szczególności na niskich, szybkich graczach, którzy w zamyśle trenera Jose Louisa Abosa mieli przerywać szyki defensywne rywala i umożliwiać grę typu inside – outside. Idealnym do tego typu systemu okazał się Braceya Wright – amerykanin, który w ubiegłym sezonie wraz z Cedevitą Zagrzeb święcił sukcesy w Pucharze Eurocup. Inne ciekawe postacie to ex- reprezentant Hiszpanii, niezwykle doświadczony rozgrywający Carlos Cabezas czy robiący prawdziwą furorę na płw Iberyjskim Rafael Hettsheimer. Ten ostatni to Brazylijczyk, który w klubie z Aragonii występuje już od 2 lat, a jego ogromne postępy zauważalne są przez europejskich, ale także amerykańskich skautów, stąd zainteresowanie m.in klubami NBA jego osoba. Dwa inne znaczące nazwiska to Islandczyk Steffanson i center Pablo Aguilar. W tym spotkaniu proponujemy handicap -5.5 na Zaragozę.
I teraz coś jakby z innej półki, typ który raczej zainteresuje klientów Tobet. Spotkanie I ligi koszykarzy w Przemyślu pomiędzy Polonią, a Rosą Radom. Goście prezentują od początku roku znakomitą dyspozycję, wygrali 7 meczy z rzędu dzięki czemu awansowali na wysoką 4 lokatę. Ich skład może robić wrażenie jak na warunki pierwszoligowe. Iwo Kitzinger a raczej Marciń Kosiński, ekspert Canal + i komentator tej stacji Hubert Radke, a także kilku innych ciekawych graczy pokroju Glabasa, Doningiewicza, Kardasa czy Zalewskiego. Goście przed sezonem uważani byli obok Startu Gdynia za kandydata numer 1 do awansu. Rzeczywistość i słabszy początek sezonu zweryfikowały nieco te plany, jednak Radomianie nadal liczą się w walce o 3 miejsce przed play – off. Problem w tym, że ich rywalem będą Poloniści, którzy u siebie niezwykli przegrywać. Klimat jaki panuje na przemyskiej hali jest czymś specyficznym i niespotykanym na polskich parkietach, zwłaszcza w IV kwartach spotkań. „Przemyskie niedźwiadki’ wygrywają u siebie jak na zawołanie, o czym przekonuje ich rewelacyjny bilans 12 zwycięstw i 1 porażki. Z drugiej strony nadsańska drużyna fatalnie spisuje się na wyjazdach dlatego wciąż musi walczyć o play – off. Gospdoarze to mieszanka rutyny z młodością. Miszczuk, Mazur czy Przewrocki to zawodnicy którzy powąchali już Ekstraklasowych parkietów, podobnie zresztą jak inny super strzelec Grzegorz Płocica. Z drugiej strony mamy utalentowane pokolenie klubowych wychowanków z Bartoszem Balem i Michałem Musiejowskim na czele. Tutaj będą emocje do końca, ale stawiamy na Przemyślan, którzy od inauguracji sezonu na własnej hali są wciąż niepokonani…
