Bardzo dobrze toczą się dla Agnieszki Radwańskiej zawody w Londynie. Na Wimbledonie dotarła już do półfinału mimo, iż wcześniej raczej zawodziła i niewielu się tego spodziewało. Tenis damski jak widać jest wysoce nieprzewidywalny.
O ile Roland Garros nie był w wykonaniu Radwańskiej porażką, to już na turniejach w Brukseli i Eastbourne Polka odpadała już w 1 rundach. Co ważniejsze, drugi w tych turniejów jest uważany za jeden z ulubionych Radwańskiej, stąd jej porażka już na starcie mogła martwić.
Drabinka turniejowa w Londynie była jednak dla Agnieszki łaskawa. Polka nie musiała się aż do ćwierćfinału mierzyć z wymagającą rywalką. Tym samym bez straty seta ogrywała Rybarikova, Wesnina, Watson czy Giorgi. Prawdziwy test miał przyjść w ćwierćfinale, gdzie rozstawiona z numerem 3 Polka podjęła Kirilenko. Była partnerka Radwańskiej z gry deblowej przegrała jednak z Agnieszką 2-1. Tym samym w dzisiejszym półfinale zobaczymy na kortach Isię.
Po wczorajszym spotkaniu mogą jednak martwić 2 rzeczy. Przede wszystkim Radwańska nie radzi sobie z mocnym serwisem rywalek, co pozwoliło Kirilenko wrócić do gry w 2 secie. Po drugie, Agnieszka może mieć problemy z wytrzymałością fizyczną na Wimbledonie. Mimo parokrotnych opadów deszczu i przerywania spotkania, Polka wydawała się być zmęczona w końcówce 3 seta, decydującego o jej awansie. Zwycięstwo zawdzięcza głównie mocnej głowie i doświadczeniu. Oby te atuty znów zaprocentowały w spotkaniu półfinałowym.
Jutro w ? finału Radwańska podejmie Kerber. Rozstawiona z nr 8 w rankingu WTA zawodniczka z Niemiec podobnie jak Polka rozczarowała w Eastbourne, kompromitując się w spotkaniu z Paszek. Lepiej czuje się na kortach Wimbledonu, gdzie aż do ćwierćfinału nie oddała rywalkom nawet seta. Co ważniejsze, miała dużo bardziej wymagające rywalki niż Agnieszka. Grała przecież z McHale, Makarovą czy Clijsters. W ? finału ograła Lisicki ? która to wcześniej odprawiła z turnieju samą Sharapovą. Tym samym nie dziwi fakt, iż to w osobie Kerber bukmacherzy widzą faworytkę spotkania półfinałowego.
Bilans bezpośrednich spotkań nie będzie pomocny przy ocenianiu szans zawodniczek. Status 2-2 mówi sam za siebie. W 2011 roku Na US Open lepsza była Niemka, w Tokio natychmiast zrewanżowała się Agnieszka. A wszystkie spotkania kończyły się wynikiem 2-1. Czeka nas zatem wyrównane spotkanie. Stawka ? wielki finał Wimbledonu!
Kurs na Kerber wynosi 1.65, zaś za wygraną Radwańskiej Bwin płaci 2.10.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!
