Może i w zeszłym roku w spotkaniach domowych Wisły wypadało typować wygraną gospodarzy, jednak nowy sezon przynosi zupełnie inne wnioski. Krakowianie nie przedłużyli kontraktów praktycznie z całym podstawowym blokiem defensywnym, co było dużym odciążeniem ich budżetu. W ostatniej chwili sprzedawano jeszcze pomocników, w tym Kirma. Pod Wawelem mówiło się, iż w tym roku Wisła zapewne nie włączy się do walki na szczycie, ale już za rok miało się to zmienić. Co będzie za rok to zobaczymy, na razie wiemy, iż ten sezon wydaje się być dla Krakowian stracony.
Mimo, ze na starcie wygrali u siebie z Bełchatowem, to po 4 kolejkach widać że to żadna sztuka. GKS nie zdobył bowiem dotąd nawet jednego oczka w Ekstraklasie. Później przyszła porażka u siebie z Polonią i to dość zasłużona – Wisła walczy, ale mało efektywnie. Remis z Podbeskidziem to już duża doza szczęścia, Krakowianie w tym spotkaniu nie istnieli a przecież mają budżet nieporównywalnie wyższy od popularnych Górali! Nie lepiej było w Szczecinie, gdzie Wisła mimo że przegrała po dwóch bramkach zdobytych przez Pogoń w sposób nieprzepisowy (karny z kapelusza i bramka ze spalonego), to jednak jej gra znów była marna. Tym samym nie ma się co dziwić, że wśród kibiców Wisły entuzjazmu najzwyczajniej w świecie brak.
Na szczęście terminarz ma dobry i w najbliższą sobotę Wisła zmierzy się z Lechią Gdańsk. Lechiści po zanotowaniu porażki u siebie z Polonią zdobyli 6 punktów wygrywając w Szczecinie i Kielcach. Strasznie zawiedli nas jednak przed tygodniem – typowaliśmy ich wygraną z Piastem, tymczasem ponieśli kolejną porażkę u siebie 1-2. Wygląda na to, że pozbycie się większości wartościowych zmienników przed sezonem ma wpływ na poczynania na boisku. Lechii w całym sezonie może brakować stabilizacji i wyników, gdy będą zawodzili podstawowi zawodnicy.
W sobotę zagrają więc dwa nieprzewidywalne zespoły, niestety jednak nieprzewidywalne wyłącznie w zakresie, czy zagrają fatalne czy słabe spotkanie. Nie mniej jednak bukmacherzy będa faworyzować Wisłę wobec spekulacji prasy, iż brak zwycięstwa oznacza koniec posady dla trenera Probierza. Typujemy, iż Krakowianie na jedno spotkanie oddalą widmo zwolnienia swojego szkoleniowca. Ale za 2-3 tygodnie i tak się spodziewamy jego dymisji. Wisła u siebie będzie gryzła trawę by wygrać, przecież nie zagrają przeciw takiemu dobremu trenerowi. Choć głównie polecamy typ mniej niż 2,5 bramki.
Kurs na Wisłę wynosi 1,70 remis jest wyceniany po 3,60 zaś za wygraną Lechii Bwin płaci 4.60
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!
