Nie trzeba mieć grubego portfela, aby „ustawić” mecz w polskiej lidze. Zatrzymani przez policję piłkarze Unii Tarnów handlowali meczami nawet za 250 zł…
Taka kwota była potrzebna, aby ustawić wynik spotkania w czwartej lidze. Dziesięciu osobom już postawiono zarzuty, a nazywany „tarnowskim fryzjerem” były piłkarz Unii Tarnów Artur W. trafił do aresztu.
– Przyjął i wręczył łapówki w łącznej kwocie ok. 30 tysięcy złotych. Na wniosek prokuratury, w obawie o próbę mataczenia w śledztwie, został tymczasowo aresztowany – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Bożena Owsiak.
250 zł za korzystny wynik
Śledczy mają dowody na siedem przypadków sprzedanych meczów. Pieniądze wręczane były sędziom i zawodnikom drużyn przeciwnych. Kwoty, jakie pojawiają się w śledztwie są bardzo różne. Okazuje się, że można było handlować spotkaniami za 10 tys. zł., ale „rekordziści” potrzebowali zaledwie 250 zł, aby „ustawić” korzystny rezultat.
Zarzuty dla tarnowskich piłkarzy i działaczy dotyczą meczów w latach 2007 – 2009. W sumie, w śledztwie ws. korupcji w polskiej piłce nożnej zarzuty usłyszało ponad 350 sędziów, działaczy oraz piłkarzy.
(Dziennik Polski, TVN24)
