Dziś, o godzinie 19, będzie mieć miejsce kolejna, siódma, tegoroczna eliminacja cyklu Speedway Grand Prix. Najlepsi żużlowcy świata zmierzą się w szwedzkiej Malilli.
W dwóch poprzednich eliminacjach cyklu rozstrzygnięcia były co najmniej zaskakujące. Najwięksi faworyci tegorocznego cyklu, Gollob, Crump, czy Hampel, zawodzili, a na ich miejsca wskoczyli Jonsson, Bjerre, czy zdecydowanie przewodzący stawce Greg Hancock.
Przed tegorocznymi zawodami w Mallili niezwykle ciężko wskazać zdecydowanego faworyta. Zawsze mocni tutaj Gollob i Crump zawodzili w ostatnich turniejach. Ale na korzyść Polaka przemawia to, że wydaje się być w pełni zdrowy (ostatnio narzekał na ból kolana), a Crump ma bardzo korzystny rozkład pól startowych. Obu tych zawodników powinniśmy ujrzeć w dzisiejszych półfinałach.
Do grono faworytów nie sposób nie zaliczyć Hancocka, który w zawodach w lidze szwedzkiej na torze w Mallili zdobył 17 punktów w sześciu startach, oraz lidera drużyny z tego miasta, Andreasa Jonssona. Ten drugi ma na swoim torze znakomitą średnią 2,5, a po zwycięstwie w Terenzano AJ jest w gazie, i jeżeli chce w końcu powalczyć o medal SGP to musi dzisiaj zając wysokie miejsce. Mocny powinien być też Jarosław Hampel, zawodnik, który w lidze szwedzkiej jest piekielnie szybki, i ma tam najwyższą średnią.
Czarnym koniem powinien być kolejny z miejscowych zawodników, Fredrik Lindgren. Ma on bardzo dobrą średnią na swoim storze, wynoszącą 2,33. Co więcej, w ubiegłym roku był on uczestnikiem finału GP Skandynawii, i wylosował korzystny numer startowy.
Ze względu na to, że niezwykle trudno wskazać zdecydowanego faworyta dzisiejszych zawodów proponujemy obstawienie następujących typów:
– Andreas Jonsson w pojedynku head-to-head z Chrisem Holderem. Australijczyk jest poobijany, a po jego ostatnich występach w GP i lidze polskiej widać sporą zniżkę formy. Co więcej Holder wystartuje dwukrotnie z najgorszego w ostatnich latach, czwartego pola startowego. Nie powinien on zagrozić miejscowemu zawodnikowi.
– Janusz Kołodziej w pojedynku z Rune Holtą. Norweg z polskim paszportem wprawdzie wygrał rok temu, ale w tym roku jeździ bez porównania słabiej, dodatkowo losowanie pól startowych było dla Holty bardzo niekorzystne. Kołodziej, który zanotował ostatnio zwyżkę formy w GP powinien z nim wygrać.
– Fredrik Lindgren w pojedynku z Nicki Pedersenem. Nicki to zawodnik niezwykle chimeryczny, który może zarówno wygrać dzisiaj, jak i powtórzyć ubiegłoroczny wynik (nie zdobył on wtedy ani jednego punktu). Ze względu na bardzo korzystny kurs na Lindgrena, który powinien zaliczyć przyzwoity występ warto zaryzykować.
Co więcej, dla posiadaczy konta w Tobet przygotowano specjalną ofertę zakładów jeden na jednego z handicapami. Jeżeli poprawnie wytypujecie 8 zakładów za min. 5 złotych, możecie otrzymać dodatkowo aż 500 złotych.