

W czwartek czekają nas kolejne mecze Ligi Europy. O 19:00 na St. Jakob-Park, FC Basel będzie podejmować Lecha Poznań.

Basel obecnie jest w bardzo dobrej formie. W lidze Mistrz Szwajcarii nie ma praktycznie konkurencji. Obecnie po dziesięciu spotkaniach zajmuję pozycję lidera z dziewięcioma zwycięstwami na koncie. Rozgrywki Ligi Europy, FC Basel również zainaugurowało bardzo dobrze. Drużyna Mistrza Szwajcarii ograła w pierwszym spotkaniu Fiorentine 2-1. Warto tez wspomnieć o niesamowitej serii Basel w meczach u siebie. Ostatni raz na St. Jacob-Park gospodarze przegrali w kwietniu. Od tego czasu zaliczyli aż 12 zwycięstw i tylko dwa remisy. O sile tego zespołu stanowi połączenie młodości z ogromnym doświadczeniem. Kuzmanović, Xhaka, Samuel oraz Embolo, Bjarnason i Zuffi są trzonem tej drużyny.
Lech natomiast prezentuję się bardzo słabo. Poznaniacy są obecnie czerwoną latarnią ligi i nie wiele wskazuję na to aby miało się to zmienić. Szczególnie, że Lechowi do bezpiecznej pozycji brakuję aż pięciu punktów. W Europie Poznaniacy też prezentują się bardzo słabo. Remis z Belenenses czy wygrana z Videotonem to na pewno nie jest wynik, którym można się pochwalić. Głównym problemem drużyny Macieja Skorży jest brak napastnika. Lech obecnie w Ekstraklasie zdobył tylko sześć bramek w dziesięciu meczach. Najlepszym strzelcem tej drużyny jest Marcin Robak, który na swoim koncie ma ledwie dwie bramki. Trener Skorża co prawda co chwile na tej pozycji testuje nowego gracza, jednak na razie nie przynosi to większych skutków.
Podsumowując, wydaję się że Basel jest ogromnym faworytem tego meczu. Lech jest obecnie w bardzo słabej dyspozycji i ewentualny punkt przywieziony ze Szwajcarii byłby ogromną niespodzianką.
Wygrana FC Basel – 1.45
