Po skromnej wygranej nad Urugwajem, w sobotni późny wieczór, podopieczni Gerardo Martino zmierzą się z outsiderem, drużyną Jamajki.
Po golu Sergio Aguero, któremu dogrywał Pablo Zabaleta, Argentyńczycy wygrali mecz z Urugwajem 1:0. Taki rezultat oraz remis w poprzednim meczu z Paragwajem, daje Lionelowi Messiemu i spółce cztery punkty w tabeli. Jamajka z kolei jest bez punktów i już definitywnie będzie musiała pożegnać się z Copa America, to sprawia, że Jamajczycy podejdą do meczu z Argentyną bez presji. Podopiecznym Taty Martino nie pozostaje nic innego jak sięgnięcie w tym meczu po pełną pulę tj. trzy punkty.
Trener Argentyńczyków będzie chciał wprowadzić do taktyki nieco kreatywności. To sprawia, iż będziemy oglądać w drugiej linii Evera Banegę, kosztem Lucasa Biglii.
W drużynie Jamajki, Simona Dawkinsa zastąpi Darren Mattocks. Giles Barnes w tej sytuacji cofnie się trochę do tyłu i będzie miał bardziej defensywne obowiązki.
Mimo, że w meczu z Paragwajem, to Jamajczycy od początku meczu byli stroną lepszą, to zespół z Karaibów nie długo się tak prezentował. Do ataku ruszyli Paragwajczycy, stworzyli sobie kilka sytuacji, jednak Dwayne Kerr stopował ich strzały. Dobra forma Jamajskiego bramkarza utrzymywała się do 36. minuty, kiedy popełnił fatalny błąd nabijając piłką Edgara Beniteza. Futbolówka wtoczyła się do pustej bramki, lobując Kerra. Po przerwie, Jamajczycy prezentowali się zdecydowanie lepiej, ale i tak stroną dominującą byli ich przeciwnicy. W 48. minucie mogło być 2:0, ale Caceres był na spalonym po umieszczeniu piłki w bramce. W 80. minucie przed szansą na wyrównanie stanął Garath McCleary, ale jego strzał minął nieznacznie słupek. Wynik 1:0 dla Paragwaju utrzymał się do końca spotkania, sprawiając iż Jamajczycy doznali drugiej porażki na Copa America.
Argentyna z Jamajką mierzyła się dotychczas dwukrotnie. Pierwsze spotkanie miało miejsce w 1998 roku. Wówczas Jamajka została rozbita 5:0. Drugie spotkanie również było zwycięskie dla Argentyny, tym razem padł wynik 2:1, mecz miał miejsce w 2010 roku.
Tym razem też zdecydowanym faworytem jest Argentyna, co nie podlega wątpliwościom.
Przewidywane składy:
Argentyna: Romero – Zabaleta, Garay, Otamendi, Rojo – Pastore, Mascherano, Banega – Messi, Aguero, Maria.
Jamajka: Kerr – Lawrence, Hector, Morgan, Mariappa – McAnuff, Watson, Austin, McCleary – Barnes – Mattocks.