W 28. kolejce Serie A w jednym z dzisiejszych meczów Torino podejmie na wyjeździe będącą w dużym kryzysie Parmę. Obie ekipy przystąpią do swojego spotkania zmotywowane aby uzyskać pełną pulę. Gospodarze mają zamiar przełamać serię ośmiu meczów bez wygranej. Natomiast zespół z Turynu chce zbliżyć się do czołówki.
Piłkarze Parmy znajdują się na ostatniej pozycji w tabeli, nie poprawia to fakt iż gracze nie dostają od jakiegoś czasu pensji.
Torino po wygranej w rewanżowym meczu z Zenitem, trochę zrekompensowało sobie odpadnięcie z rogrywek. Turyńczycy grali bardzo dobre spotkanie, a kolejny raz na listę strzelców wpisał się Kamil Glik. Reprezentant Polski wykorzystał dośrodkowanie Bovo i w swoim stylu umiescił piłkę w siatce strzałem z główki.
Pierwsze spotkanie pomiędzy obiema drużynami zakończyło się jednobramkową wygraną Turyńczyków. Wówczas gola na wagę trzech punktów strzelił Darmian. W ostatnich siedmiu. W ubiegłym roku, oba zespoły mierzyły się trzykrotnie i trzykrotnie mecz kończył się innym rozstrzygnięciem, zespoły wygrały po razie, a w jednym meczu padł wynik remisowy.
W zespole gospodarzy zabraknie pauzujących za czerwone kartki: Massimo Gobbiego, Antonio Mirante oraz Jose Mauriego, kontuzjowany jest Jonathan Biabiany. W zespole gości nie zobaczymy tylko Giuseppe Vivesa.
Co ciekawe, Parma zwyciężyła ostatnie pięc meczy na własnym boisku z zespołem Torino. Jednak wówczas to była inna drużyna. Dzisiejsze spotkanie to spotkanie o honor. Klub zgłosił bowiem upadłość.
Szkoleniowiec gospodarzy przed niedzielnym bojem ligowym ma dodatkowy ból głowy spowodowany nie najlepszą sytuacją kadrową jego drużyny. Z różnych względów trener Parmy nie będzie mógł skorzystać z pięciu gracz. W gronie tym są: Mirante, Mauri, Gobbi, Biabiany oraz Haraslin. W zespole Giampiero Ventury nie będzie mógł zagrać tylko Farnerud.