

Królewscy w dzisiejszym rewanżu z Schalke będą chcieli sięgnąć po ósme z rzędu zwycięstwo w Champions League. Jeśli Real wygra, ustanowi nowy rekord.
Przed trzema tygodniami Królewscy rozprawili się z Schalke aplikując im dwa gole, nie tracąc przy tym ani jednego. Było to właśnie siódme zwycięstwo z rzędu Królewskich w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ponadto drużyna z Santiago Bernabeu w ostatnich pięciu meczach w tych elitarnych rozgrywkach nie straciła gola.
Tak charakteryzował pierwsze spotkanie Carlo Ancelotti.
„Zagraliśmy dobry pierwszy mecz, choć nie był on rozgrywany w szczególnie szybkim tempie. Potrafiliśmy wykazać się cierpliwością. Czekaliśmy na swoje szanse i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń.”
Jak zapowiada Roberto Di Matteo, Schalke nie składa jeszcze broni, ale ciężko dać jakiekolwiek szanse drużynie z Bundesligi.
„Wszystko jest możliwe w futbolu i z tym przeświadczeniem jedziemy do Madrytu, musimy wierzyć, ze jesteśmy w stanie czegoś tam dokonać. Sprawa jest prosta, aby awansować musimy zdobyć tam minimum dwa gole.
Z pewnością w walce o korzystny wynik dla Schalke nie pomoże ich sytuacja kadrowa. W drużynie Di Matteo kontuzjowani są bowiem: Julian Draxler, Ralf Fahrmann, Jefferson Farfan, Chinedu Obasi, a ponadto prawdopodobnie zabraknie Jana Kirchhoffa, Joela Matipa, Seada Kolasinaca oraz Fabiana Giefera. Z powodu czerwonej kartki nie zobaczymy także Kevina-Prince Boatenga.
W zespole z Madrytu nie zagra na pewno James Rodriguez a występ Sergio Ramosa stoi pod znakiem zapytania.
Prawdopodobne składy:
Real Madryt: Casillas – Marcelo, Pepe, Varane, Carvajal – Isco, Kroos, Illarramendi – Ronaldo Benzema, Bale.
Schalke 04: Wellenreuther, – Nastasic, Ayhan, Neustadter – Fuchs, Meyer, Aogo, Kirchhoff, Goretzka – Barnetta – Platte.