Na inauguacje 22. kolejki Bundesligi zespół Stuttgartu podejmie na własnym stadionie drużynę Borussii Dortmund. Przed zespołem Jurgena Kloppa szansa aby po raz pierwszy w tym sezonie wygrać trzeci mecz z rzędu. Jesli tak się stanie, dla Stuttgartu byłaby to trzecia porażka z rzędu.
Sytuacja Stuttgartu staje się coraz mniej kolorowa. Podczas gdy bezpośredni rywale Stuttgartu w walce o utrzymanie zbierają kolejne punkty, tak drużyna VfB przegrywa mecz za meczem. Tej wiosny zespół Huuba Stevensa tylko raz uniknął porażki, remisując bezbramkowo z Koln. Ostatnie, spotkania z Bayernem i Wieśniakami kończyły się dla Stuttgartu porażkami, kolejno 0:2 oraz 1:2.
Tymczasem Borussia wydaje się, że powoli wraca na odpowiednie tory. Przełamała się z Freiburgiem, wygrywając na wyjeździe 3:0. Następnie ekipa Kloppa poszła za ciosem, pokonując na własnym stadionie zespół Mainz 4:2. Po tych wynikach zespół Kloppa wspiął się na 15. miejsce w ligowej tabeli, z jednym punktem przewagi nad Herthą oraz czteroma punktami nad dzisiejszym rywalem. Zatem dzisiejsze ewentualne zwycięstwo Borussii, może być dla Stuttgartu niezwykle bolesne.
Dortmund nie przegrał ze Stuttgartem od dziewięciu meczów, na co składają się cztery zwycięstwa i pięć remisów. Mimo tej dobrej serii z ostatnich lat bilans ogólny gier w Bundeslidze jest korzystniejszy dla Stuttgartu, którzy wygrali 38 meczów, 31 porażek oraz 24 podzielili się punktami.
Trener gości, mimo napiętego terminarza i nadchodzącego meczu z Juventusem, nie zamierza rotować składem. Nie zobaczymy dziś jednak Jakuba Błaszczykowskiego, Mats Hummelsa oraz Kevin Großkreutza. Niepewni gry są ponadto Sebastian Kehl i Sven Bender.
Drużyna gospodarzy wystąpi bez Antonio Rüdigera, Daniela Didaviego i zawieszonego za kartki Christiana Gentnera. Pod znakiem zapytania stoi gra Moritza Leitnera. Debiutu w wyjściowej jedenastce powinien doczekać się Serey Die.