Na inaugurację 32. kolejki T-Mobile Ekstraklasy miejscowy Zawisza zmierzy się z Koroną Kielce. Dla Ryszarda Tarasiewicza będzie to powrót na stadion drużyny, z którą w poprzednim sezonie sięgnął po Puchar Polski.
Po fenomenalnym przebudzeniu zespołu z Bydgoszczy, podopieczni trenera Rumaka znów złapali zadyszkę i nie potrafią wygrać od czterech spotkań. Jednak w ostatnim meczu nastąpiło przełamanie, bowiem zremisowany mecz z Podbeskidziem 2:2, poprzedzały trzy porażki z rzędu. Z kolei Korona Kielce musiała uznać wyższość Ruchu Chorzów, przegrywając 2:0 po dwóch atrakcyjnych bramkach. Poza porażką z Ruchem, Korona przegrała także w delegacji z Wisłą Kraków, a w międzyczasie pokonała Lechię Gdańsk na własnym stadionie 3:2.
Piątkowe starcie pomiędzy obiema drużynami będzie piątym z kolei. Dotychczas drużyny zanotowały po jednym zwycięstwie, a dwukrotnie mecze kończyły się podziałem punktów. Najbardziej emocjonujący był ten ostatni mecz, w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to na stadionie Korony padł remis 2:2 po bramkach Malarczyka i Kapo dla Korony oraz Masłowskiego i samobójczej bramce Dejmka dla Zawiszy.
Nie bez powodu wspomniane zostało fenomenalne przebudzenie Zawiszy, bowiem podopieczni Mariusza Rumaka po przerwie zimowej byli w wyśmienitej dyspozycji. Niebiesko-czarni notowali serię ośmiu spotkań bez porażki i zarazem sześciu zwycięstw z rzędu, jednak przyszły trzy kolejne porażki, które nieco skomplikowały sytuację zespołu z Bydgoszczy.
Korona w ostatnich pięciu meczach uzyskała pięć punktów, dwukrotnie remisując, tyle samo razy przegrywając oraz notując jedno wspomniane wcześniej zwycięstwo z Lechią. Runda finałowa grupy spadkowej nie zaczęła się jednak dla Kielczan zbyt dobrze, bowiem przegrali oni 2:0 z Ruchem Chorzów.
Do składu Korony na dzisiejszy mecz powraca Jacek Kiełb. Z gry nadal wyłączeni jednak są: Markovic, Kotarzewski, Aankour oraz Dejmek. Za kartki pauzuje Paweł Golański. Zespół Zawiszy nie ma takich zmartwień kadrowych.
Co istotne, Ryszard Tarasiewicz będzie musiał dzisiejsze spotkanie oraz następne oglądać z poziomu trybun. To kara nałożona przez Komisję Ligi za krytykowanie pracy sędziego podczas ostatniego spotkania z Ruchem. Czy to wpłynie na dzisiejszą dyspozycję Kielczan? Przekonamy się o godz. 18:00.